|
Powiększ napisy w górnym prawym rogu A+/a- |
|
|
Sprawdzony scenariusz |
|
Mój przypadek jest przykładem systemowej destrukcji rodziny dla pieniędzy.
Nasz wieloletni związek i małżeństwo było wynikiem prawdziwej wielkiej miłości. Przeżyliśmy razem 20 lat nie ze względów praktycznej konieczności, dzieci, kariery czy innych względów finansowych. Po prostu bardzo się kochaliśmy. Oczywiście były wzloty i upadki oraz jak w każdym związku też były kłótnie i nieporozumienia.
Fakty :
1.Brak różnic kulturowych, statusu społecznego i wiary.
2.Docieranie i niezobowiązujący luźny związek 3,5 roku. 1989r-1993r
3.Małżeństwo zaplanowane bez pośpiechu czy jakiejkolwiek presji jak np. ciąża itp. 1993r-2011r
4.Siedem lat małżeństwa bez obciążeń, potem zaplanowane i oczekiwane dziecko. 1993r-2000r
5.Obopólna radość z macierzyństwa skutkująca nie do końca zaplanowaną drugą ciążą. 2003r
6.Podwójna radość z narodzin drugiego syna rekompensowała niemałe wyrzeczenia, trudy i troski. 2003r-2006r
7.Szczęściu rodzinnemu w parze szło finansowe powodzenie, stale wzrastający standard życia i brak innych trosk. Zdrowie wszystkich członków powyżej przeciętnej.
8.Duże zadowolenie ze wzajemnego współżycia, liczne komfortowe wczasy, komfortowy dom, samochody, rozwijająca się firma, zgodność rodzinna, znajomi, imprezy i wspaniale rozwijające się dzieci – prawdziwe apogeum szczęścia. Niejedni nam zazdrościli i podziwiali. Miałem myśli : jest tak dobrze ,że już chyba lepiej być nie może. 1997r-2006r
9.Nagle zacząłem słyszeć od żony „jestem nieszczęśliwa, wszyscy mi współczują, ty dajesz tylko pieniądze ...” ??? 2007r
10.Stopniowo coraz częstsze kłótnie, pogarszająca się jakość i ilość współżycia, dobrowolna separacja, rozwód, finansowy bój sądowy, manipulacja dziećmi, całkowita izolacja.2007-2014r
Teraz wychodzą kolejne fakty i wszystko układa się w logiczną całość. Setki zdjęć i filmów poukładanych chronologicznie dają wymowny obraz sytuacji bez słów.Link
Problemy się zaczęły gdy żona po skończonym urlopie macierzyńskim wróciła do pracy – zaczęła chodzić na tzw „babskie imprezy” oraz czasami bez mężów w gronie kobiecym szalały w night clubach. Zaczęła też chodzić na prywatne terapie psychologiczne. Niedawno wyszło na jaw ,że korzystała z porad psycholog Ewy MaroczkaniecLink – biegłej sądowej specjalizującej się w oczernianiu i jednostronnych bezpodstawnych opiniach pomagających kobietom. (akta mojej sprawy i inne dowody potwierdzają tą tezę i działanie systemowe).
Oczywiście nikt i żaden związek nie jest bez skazy. Problemy oraz nieporozumienia napędzały wzajemne oskarżenia , krzywdy i złe zachowania ale skoro związek przetrwał różne trudy i próbę czasu to nasuwa się pytanie co teraz było inne i znaczące. Odpowiedź jest jedna : PIENIĄDZE !
Żeby coś zbudować lub zburzyć potrzebny jest
a) motyw
b) plan – instruktaż
c) moce przerobowe , narzędzia
a) motyw dla kobiet w gorszej sytuacji lub po przejściach – dlaczego innej ma być lepiej, niech ona nie myśli że jest lepsza, doszukując się wad w innych związkach same się podbudowują, inny sposób samo-dowartościowania to pomoc innym „nieszczęśliwym” kobietom itd. (sprzyjające koleżanki, biegłe, sędziny itd.) motyw dla mężczyzn wspierających – taki jestem rycerski bo pomagam i bronię kobietę , jakieś inne względy...pieniądze motyw uniwersalny.
a) motyw dla żony – mogę sobie polepszyć (dodatkowe pieniądze bez łaski), mogę go ukarać (zabiorę pieniądze i dzieci), będę niezależna, bogata i szczęśliwa. Ponad 90-cio procentrowa gwarancja sukcesu potwierdzona statystykami, takiej możliwości nie można nie wykorzystać.
b) plan i instruktaż dla żony jest prosty i sprawdzony. Rozwódki, prawnicy, biegli psycholodzy i inni doświadczeni w tym biznesie instruują co robić. Trzeba wykorzystać jego słabości, trochę improwizować, prowokować, wmawiać że to on jest zły i wszyscy tak mówią – czasami ta technika powoduje ,że sam w to zaczyna wierzyć. Inni szybciej przyjmują barwne opowieści. Największe oręże to dzieci. Trzeba sobie i innym wytłumaczyć ,że to dla ich dobra. Potrzeba wymaga by je mieć na wyłączność a jego izolować, w przeciwnym wypadku ten oręż może być nieskuteczny. Zasada masz dzieci – masz pieniądze i stawiasz warunki to standard praktyczny i moralne usprawiedliwienie.
c) moce przerobowe i narzędzia – prawnicy, biegli sądowi psycholodzy, sąd, policja, prokuratura – mają pracę , pieniądze i poczucie pomagania nieszczęśliwej kobiecie. Rozbudowany system pomocowy uciskanym kobietom (niebieska karta, RODK ), przemocy w rodzinie musi funkcjonować. Wszystko motywowane dobrem wyższej wartości dumnie powtarzanym „dla dobra dziecka” . Czasami bezinteresownie niekoniecznie za zgodą są zaangażowani inni : nauczyciele, sąsiedzi, znajomi, rodzina.
Dlaczego o tym się nie mówi ? Tłumi manifestacje i bagatelizuje problem.
Jeśli w/w schemat byłby szeroko rozpowszechniony jako społeczeństwo
czeka nas rewolucja i dwie opcje :
a) Nastąpi fala rozwodów a rzesza kobiet zasypie sądy, prokuratury i inne systemowe ośrodki swoimi sprawami – system się powiększy i rozbuduje – wyrośnie i zwiększy się pokolenie tzw socjalne (się należy) dzieci półsieroty będą miały teoretyczne podwójne obciążenie alimentacyjne (względem rodziców i zastępczych tatusiów bo przecież mama podwójnie czerpała na ich konto). System alimentacyjny w Polsce to broń obusieczna, najpierw rodzice są prawnie obowiązani do utrzymywania (chce czy nie itd) a potem te same zasady obowiązują w drugą stronę. Na ZUS raczej nikt już nie liczy.
b) Rządzący zrozumieją ,że taki system w dalszej perspektywie musi upaść, szkodzi dobru dzieci, rodziny , społeczeństwu i gospodarce. System zostanie przebudowany a obecny proceder zatrzymany. Tak naprawdę żeby ukręcić łeb „hienie rodzinnej” wystarczy naprawdę i w praktyce wyrównać prawa ojca i matki. Alimenty tylko w wypadku gdy jeden z rodziców nie wykazuje zainteresowania i zaangażowania w wychowanie i utrzymanie dziecka. Opieka naprzemienna winna być odgórnie narzucona i sugerowana – to na wstępie pozbawia możliwości wykorzystywania dzieci dla własnych celów oraz ukazuje prawdziwe motywy i oblicze rodziców. Kto nie jest skłonny zgodzić się na taki system opieki ponosi koszty i utrudnienia z tym związane (zawożenie dzieci na widzenia, dzieci przy rodzicu-koszty przy rodzicu). Faktyczne egzekwowanie praw począwszy od drobnych przewinień, nie mówiąc już o fałszywym oskarżeniu czy przeprowadzonej mistyfikacji. W dalszej perspektywie brak motywu finansowego i utrudnienia związane z wspólnymi dziećmi oraz teoretyczne równe szanse porażki w stosunku do sukcesu ograniczy ilość rozwodów. Brak motywacji i zachęt systemowych – to mniej problemów zgodnie ze starą prawdą i przysłowiem „okazja czyni złodzieja”Link
Dlaczego to dotyczy też CIEBIE ?
Co czeka nasze dzieci ? Służba zdrowia, ZUS, poczucie bezpieczeństwa i sprawiedliwości społecznej a może obrona naszych interesów na arenie międzynarodowej - wszyscy wiemy ! Dla dobra naszych dzieci możemy już teraz małymi krokami zacząć to zmieniać - każdy w swoim otoczeniu i w tym co może. Powiedz STOP , mów ... albo przygotuj emigrację a elity i poplecznicy i ludzie "się należy" zostaną.
Jeśli chciałbyś aby życie NASZYCH DZIECI było godne w ojczyźnie przyłącz się i zacznij jak inni głośno mówić : NIE DLA KŁAMSTWA I OBŁUDY ! Otwórz oczy Link |
|
Logowanie |
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|