Strona Główna Schemat działania Walczący ojcowie Galeria Filmy Kwietnia 25 2024 13:37:44
Nawigacja
Zamaskowana PRZEMOC !
Wstyd, blokada, obawa???
Prawdy życiowe
Przemek i Wiktor wie
Powiększ napisy w górnym prawym rogu A+/a-
Niesłowność, wstyd czy blokada
"Będę ci wdzięczna do końca życia jeśli się zgodzisz na zakup mieszkania i separację"
Przed i po rozwodzie zapewniała „zawsze będziemy rodziną, mamy wspólne dzieci”.
Teraz nie chce rozmawiać , udaje że mnie nie zna i taki przykład pokazuje dzieciom. Mówi ,że się mnie boi i to zaszczepiła dzieciom. Jako swoje wyjaśnienia twierdzi „z nim nie da się rozmawiać, mam blokadę przed byłym mężem”.
A może po prostu wstyd jej spojrzeć w oczy , wstyd rozmawiać bo i o czym, przecież merytorycznie nie potrafi wyjaśnić swojej niesłowności , swoich fałszywych zapewnień , swojego łamania kolejno wszystkich postanowień między małżeńskich , pisemnych sygnowanych własnym podpisem , pod nadzorem i pieczęcią Sądu.

W małżeństwie gdy jeździła na dyżury i całonocne imprezy bez męża zapewniała mnie „nie robię nic złego , nie mam kochanka”. Gdy jednak znalazłem miłosne sms-y w jej telefonie najpierw tłumaczyła nic znaczącą miłość jednostronną adoratora a na wczasach w Egipcie po kolejnym odkrytym sms-ie od Artura „oczywiście że chciałbym cię przytulić” pozbyła się telefonu – powiedziała że zgubiła. W późniejszych procesach tę przezorność przekazała dzieciom – młodszy syn zeznał „skasowałem sms-y od taty bo to mógł być dowód dla sądu”
Skasować i wymazać przeszłość "po co do tego wracać" "foto video jest złe"... Ograniczają dziecią swobodę myślową, zabawę i radość z filmowania a faktyczny powód to uzasadnione własne obawy przed zdemaskowaniem Klip Foto Video złe
Potrafiła też długo trzymać kochanka Sternika na dystans w separacji i po rozwodzie. Fakt długiego zwlekania z macierzyństwem aby ukończyć studia a tu nagle na półmetku kształcenia ona bardzo chce mieć dziecko i prosi „zróbmy sobie dziecko” ... ja ucieszony i zapewniony „wezmę urlop dziekański, nie będzie problemu”. A może już wtedy była taka przebiegła i własną wpadkę trza było jakoś tuszować ?
Tylko obecne zachowania skłaniają mnie do takiej refleksji jednak to nie zmienia faktu mojej miłości i tęsknoty do synów.

Celowe wprowadzanie w błąd potocznie nazywane oszustwo finansowe
1. 09.2010r. Prosiła o zakup mieszkania dla jej spokoju psychicznego, ustabilizowania emocji, więcej da z siebie dzieciom, zaznacza że nie chce rozwoduLink. Faktycznie często dzieci same lub z dziadkami pozostawały w mieszkaniu przed komputerem, pierwszy (w separacji) sylwester pojechała na 2-dniowy bal. Podczas rzekomo uspokajania i dobrych naszych relacji separacyjnych bez ostrzeżenia wytoczyła kolejno: pozew o rozwód , pozew o podwyższenie alimentów, pozew o majątek, dodatkowo bez uprzedzenia wyliczyła wg własnych interpretacji rzekomy dług alimentacyjny o symbolicznej wysokości 1080zł i nasłała komornika.Link Samo rozpowiadanie dookoła oraz w zeznaniach oficjalnych „musiałam wyprowadzić się od męża, w tym celu nabyłam mieszkanie” jest ohydnym kłamstwem. Sam początkowo proponowałem separację domową, potem zgodziłem się na sfinansowanie i fizyczny zakup mieszkania. Dowód – nagranie oficjalne rozmowy, zeznania Malczyków w/s sylwestra, kopia pozwu rozwodowego.
2. 04.2011r. Podczas separacji dobrowolnie dawałem żonie 1000 zł/mies. Na dzieci + finansowałem inne zgłaszane wydatki. Okłamała adwokata mec. Panek i Sąd w tej sprawie gdyż w pozwie bezpodstawnie wnoszono o zabezpieczenie alimentów. Dowód – lista przekazywanych pieniędzyLink, 1 strona pozwu.
3. 04.2011r W sprawie mojego domu zapewniała mnie wielokrotnie, że nie będzie z tego tytułu wywodzić dodatkowych pieniędzy dla siebie pomimo wyrażanych żalów że nie wpisałem jej do KW. We wcześniejszych okresach małżeństwa próbowała potulnie prosząc wymóc na mnie ten wpis tłumacząc „mówisz że dom jest nasz ale skoro jest prawnie tylko twój to ja nie czuję że jest też mój” ponadto podpisała w tej sprawie oświadczenieLink. Faktycznie w tym samym czasie podpisała oświadczenie majątkowe do sprawy rozwodowej gdzie wpisała „posiadam dom jednorodzinny z ...Link” pewnie chciała wpisać z ogrodem ale dalej „nieruchomość rolna – nie posiadam” „posiadam mieszkanie włsnościowe 53m”. dowód – oświadczenie dom, nagranie video ”do twojego domu nie przychodzę”, ksero oświadczenia majątkowego.
4. 08.06.2011r kpiła przy mężu z uzgodnionych sądownie 500 zł alimentów do brata mówiąc „sąd zatwierdził bo przyniósł taki papier, ja to potwierdziłam, nie będę się z nim szarpać o kasęLink”. Faktycznie dała tym najwyższy wyraz własnej bezczelności, hipokryzji i zakłamania. Jest to też przykład kłamliwego oczernienia ojca dzieci do innych. Godzinę wcześniej proszącym, skruszonym głosem sugerowała sądowi że chce więcej (tak jak było dobrowolnie). Następne okresy to już ciągła szarpanina o dodatkowe pieniądze.
Oszustwo wyłudzeń alimentacyjnych szacowana kw. 49 335zł polega na wprowadzeniu męża a potem 2 razy sąd w błąd kłamliwie zapewniając:
1. Do męża "ty jesteś ich ojcem i nigdy nie powiem nic złego na ciebie" "i tak zawsze będziemy rodziną" "musimy dbać o dobre relacje po rozwodzie" "nie będę robić utrudnień w kontaktach" "skoro mamy dzieci to nie ma opcji całkowitego rozstania" - złamała (dow. nagrania , pisemne ugody , pozwy)
2. Do sądu okręgowego "to nasze wspólne dzieci" , "nie będę czyniła utrudnień w kontaktach" "nie jestem z nikim związana" "chciałabym więcej ale skoro nie może to trudno jednak gdy dawał 2 razy 500zł to wtedy było bardzo dobrze" - skłamała (nagrania, pozwy, dalszy rozwój wydarzeń).
3. Do sądu rejonowego o podwyższenie "to nasze wspólne dzieci" "nie czynię utrudnień w kontaktach" "nowy partner tylko przychodzi 3 razy w tygodniu i w weekendy" "potrzebowałabym więcej ale skoro sąd proponuje ugodę na 1100zł to aby uniknąć procesowania zgadzam się" (nagrania, pozwy, pomimo ugody własne wyliczenie rzekomego długu[pomijała datki ponad stan a zliczała tylko podpisywane rozwodowe 500zł]nasłała komornika z wyrokiem zabezpieczającym podwyżkę na kw. 800zł. - całościowa kwota egzekwowana 1080zł, dalszy rozwój wydarzeń).

Powyższe oszustwo skutkowało szybkim uzyskaniem wyższych świadczeń niż gdyby nie wprowadzano w błąd dlatego kwota w ten sposób wyłudzona to oszacowanie (98 669 zł/2~daje ok.49 335zł) Faktycznie w zależności od sytuacji kwota ta mogłaby zasadniczo być inna jednak należy tu przyjąć realną średnią. Ponadto fakt początkowego ukrywania dochodów wraz z konkubentem a obecnie nowym mężem zapewne ma wpływ na uprawnione pobierane świadczenie, ponadto fakt odizolowania ojca płacącego a podstawienie dzieciom zastępczego również nie jest obojętny, ponadto pierwotna ugoda wysokości alimentów (500zł) sygnowana wyrokiem S.O. nawet zgodnie z zasadami rewaloryzacji ale bez użycia podstępu i wprowadzania w błąd do dzisiaj nie osiągnęła by aktualnej wysokości.

Oprócz w/w przykładów gdy podczas spotkań żądałem wyjaśnień i protestowałem naprzeciw kłamstwom żona przyjmowała postawę raz ofiary, raz nie znającej mnie lub nie wiedzącej o co chodzi a raz agresywnej oskarżającej słowami „ty mnie okradłeś, gdzie są moje wypłaty”. Podobnie przekręcaniem lub nie pamięciom kontynuowała oszustwo finansowe w procesie o majątek. Np. Ze szczegółami zeznawała sama oraz pozostali pozwani ile to pieniędzy (raczej braku) mogłem mieć około 20 lat temu, ile wydzielałem jej na życie itp. Natomiast nie pamiętała gdy w separacji dałem jej 10 000 zł gotówki do ręki. Dowód – świadek Andrzej Jabłoński, protokoły zeznań Alicji.

Największe jednak jest oszustwo niematerialne dotyczące wspólnych dzieci.
1. Przed rozwodem wielokrotnie zapewniała mnie, że nie będzie dzieci mieszać w nasze sprawy, że nie będzie czynić utrudnień w kontaktach, że zawsze będę ich ojcem i do nich nie powie na mnie złego słowa. Po rozwodzie jednak stopniowo rozpoczęła kampanię fałszywej pokazówki jak bardzo ojciec ją krzywdzi, jaki jest bezczelny i ją obraża z jednoczesnym podsuwaniem w to miejsce własnego kochanka robiąc przy tym autoreklamę "dobry człowiek, pomaga ludziom". Ja przez ponad 20 lat naszego współżycia powtarzałem żonie ,że ją kocham, jest wspaniałą kobietą i nawet po rozstaniu byłem wdzięczny za wszystkie wspólne szczęśliwe chwile. To że się rozstaliśmy nie zmieniało tego co nas łączyło. Natomiast ona po rozstaniu nagle wszystkiego żałowała, twierdziła z pogardą „jak ty mogłeś w ogóle do mnie startować bez wykształcenia” , „żałuje ,że cokolwiek miałam wspólnego z tobą” - jednocześnie w pozwie majątkowym pisała „nabyliśmy nieruchomości , wyremontowaliśmy dom , urządziliśmy basen i saunę” pomimo zerowego jej wkładu i zaangażowania w te elementy.
2. Podpisaliśmy porozumienie rozwodoweLink (forma pisemna była koniecznością z uwagi na wcześniejsze oszustwa) ojciec ma prawo do współdecydowania o wszystkich ważnych sprawach związanych z dziećmi oraz osobiste kontakty. Tymczasem matka w żadnym wypadku nie wywiązywała się z własnych obowiązków (pieniądze cały czas brała) Nie informowała i nie uzgadniała takich spraw jak wyjazd z dziećmi na zagraniczną wycieczkę w rejony niebezpieczne (Tunezja 2012, Egipt 2013), wybór nowej prywatnej szkoły a potem nagła zmiana na szkołę katolicką starszego syna Przemka. Ponadto rozpowiada dookoła oraz w oficjalnych zeznaniach „kwestie kontaktów nie były uzgodnione, to było do mojej dyspozycji” i na ironię czuje się obrażona gdy takie zachowanie jest określane jakby była „właścicielką” dzieci. Samowolnie zrezygnowała z przyprowadzania mi dzieci na weekendy a gdy sam rozpocząłem odwiedzanie ich oraz domaganie się od matki wywiązywania z własnych obowiązków oskarżyła mnie o znęcanie a dzieciom zaczęła opowiadać że moje wizyty to nękanie i nachodzenie jej i ich. Gdy umorzono to postępowanieLink wynajęła prywatnego adwokata i ponownie oskarżyła mnie o stalking.

Próba zrozumienia

Przestała kochać? mogę zrozumieć, dawne urazy, kłótnie? może zbyt małe moje zaangażowanie, zbyt dotkliwe ranienia moją własną głupotą.

Zakochała się w innym? mogę zrozumieć, w miłości próżnia jest trudna, pocieszał, obiecywał uchylenie nieba. Co było pierwsze teraz już mniej ważne.

Rozwód z zaskoczenia i w okolicznościach oszustwa ? mogę zrozumieć, tak doradzali, inaczej byłoby trudniej albo wręcz niemożliwe.

Jednak są rzeczy których nigdy nie zrozumiem. Są ludzie zdolni do wszystkiego ale człowiek przez 20 lat postępujący odwrotnie a nawet sam brzydzący się pewnymi zachowaniami może nagle tak się zmienić? Potrafi tak i na dodatek mówi że jest szczęśliwy?

1. Dzień rozwodu, nie bacząc na moje towarzystwo ani nasze wcześniejsze uzgodnienia wyszydza przez telefon do brata "500zł. Czujesz?. Jest biedniejszy ode mnie? bo taki papier przyniósł". Film 500zł

2. Pomimo wielokrotnych własnych zapewnień, pomimo naszych uzgodnień, pomimo pisemnej ugody rozwodowej, pomimo faktu ciągłego brania ode mnie pieniędzy na nasze dzieci - podstawiła synom dublera a mnie usilnie chce wykasować, wymazać z pamięci, to nie ważne? Podczas zeznań AliEnatorzy z satysfakcją mówili "dzieci już nie wyrażają się o nim jak o ojcu, mówią on".

3. Pomimo żenującej 8-letniej szarpaniny finansowej, pomimo wcześniejszych ustaleń i ugód podziałowych, pomimo logicznego sądowego wyjaśnienia matematycznego wskazującego, że dostała ponad miarę nie doceniła kolejnej ugody polegającej na ustaleniu jak było na początku, odstąpienia męża od kosztów i nie oczekiwania własnej spłaty powiedziała: "godzę się na ugodę dla dobra dzieci gdyż były mąż znowu zaczął nachodzić syna Wiktora w szkole".
Wykształcona osoba tak prostacko tłumaczy swoją porażkę podciągając kwestie finansowe pod dobro dziecka, miłość i inne uczucia. Dzięki tej ugodzie ojciec na pewno zapomni o synu?
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Powered by PHP-Fusion © 2003-2006 Brasil-Fusion Theme by: IceWasp 78,745 Unikalnych wizyt