Strona Główna Schemat działania Walczący ojcowie Galeria Filmy Maja 05 2024 03:08:52
Nawigacja
Zamaskowana PRZEMOC !
Wstyd, blokada, obawa???
Prawdy życiowe
Przemek i Wiktor wie
Powiększ napisy w górnym prawym rogu A+/a-
Powinien przeprosić
Spotkanie z nienawidzącym synem Wiktorem ujawniło podczas krótkiej rozmowy wdrukowany przekaz "Powinien przepraszać". Niby o przeszłości nie rozmawiają, nic z tamtego okresu nie pamiętają ale opowiedziana 8 lat temu prowokacja Fryderyka została przywołana stwierdzeniem "ty powinieneś przeprosić mojego wujka... zwyzywałeś go okrutnie a on tylko powiedział ci dzień dobry" Fałszywka opowiedziana z przekręceniem i ukierunkowaniem. W dniu 31.05.2013r dzień widzeń z dziećmi telefonicznie spytałem żonę czy dostała mój list, odpowiedziała twierdząco oraz powtórzyła: "dzieci nie chcą się już z tobą spotykać" , powiedziałem: "to ja do nich przyjadę..." nie zdążyłem dokończyć bo odłożyła słuchawkę. Dzwoniąc do domofonu pod blokiem zamieszkania moich pociech nagle zostałem zaatakowany słownie przez Fryderyka M. ; krzyczał "uciekaj stąd , czego tu chcesz, wynocha..." odpowiadając słowem Spieer...j ignorowałem go. Widząc ,że nie może mnie sprowokować zmienił ton powtarzając spokojnie ale głośno ; "proszę cię daj jej spokój , błagam cię nie dręcz jej" . Odpowiedziałem ,że ona mnie już nie interesuje a ja przyszedłem do dzieci. Po kilku wzajemnych przekleństwach wjechałem windą na górę , Fryderyk M. za mną , na korytarzu dzwonił komórką do siostry, gdy z jego rozmowy zorientowałem się ,że nie ma ich w domu opuściłem blok i wsiadłem do samochodu chcąc odjechać, gdy zobaczyłem żonę z synami podążającymi do klatki schodowej wybiegłem w ich kierunku. Wołałem Przemka i Wiktora ale Alicja w pośpiechu weszła z nimi do bramy a jej brat zablokował mi drzwi, po chwili wyszedł i powiedział: "no uderz", znowu obrzuciliśmy się przekleństwami po czym odjechałem. Potem w zeznaniach dzieci przeczytałem "wujek nas obronił przed tatą, powiedział dzień dobry i żeby nas nie nachodził a on go zwyzywał przekleństwami".

Fryderyk M. - brat żony ,którego wiele razy zatrudniałem do różnych prac remontowych, pomimo niesolidności wykonawstwa bo lepiej było dać zarobić w rodzinie niż obcym. Udzieliłem mu nie odpłatnie korzystania przez wiele miesięcy z mojej kawalerki, miał jedynie pokrywać własne koszty eksploatacyjne i mieszkanie wyremontować. (wcześniej o to prosiła i ręczyła teściowa słowami "Daruś, on ci za to pięknie wyremontuje, jest solidny i czysty" Pozostawił po sobie Link

W 2010r sam zorganizowałem nasz zimowy wyjazd do Włoch , zarezerwowałem apartament, zaplanowałem i pokonałem samochodem trasę ponad 1000 km. Mieliśmy wolne miejsce w apartamencie i samochodzie więc zaproponowałem wycieczkę z nami teściowej. Jak zwykle sam filmowałem, robiłem zdjęcia więc samego mnie niewiele. Wspaniałe warunki narciarskie i zapierające dech w piersiach widoki a na dodatek piękna słoneczna pogoda nie zrekompensowały małżeńskiej kłótni. Cała impreza niemało mnie kosztowała, więc początkowo chciałem zminimalizować koszty zakupu 2 skipasów (ok.200euro szt.). Apartament przy stoku więc pomysł był aby na jednym komplecie skipasów jeździć na zmianę (raz ja z Wiktorem, raz żona z Przemkiem). Pojechałem pierwszy a żona z drugim synem i teściową po śniadanku cieszyli się widokami z balkonu. Po zmianie Alicja zdegustowana pojawiła się w hotelu ze słowami "zabrali mi karnet bo on był na ciebie". Pierwsza kłótnia - "taki byłeś mądry chciałeś oszczędzić, chciałeś kombinować... chciałeś ich oszukać". Kupiłem ponownie 2 skipasy i jeździliśmy. Ostatni rodzinny zjazd na koniec dnia z samego szczytu - nagle zorientowaliśmy się, że młodszy syn Wiktor sam gdzieś pojechał. Nerwowo puściłem się w zjazd poszukiwawczy, po drodze i na dole brak syna zmusił mnie zgłosić zaginięcie dziecka. Stres i duży wysiłek fizyczny... gdy dotarłem do pokoju Wiktor już tam był. Kolejna kłótnia "mogłaś zadzwonić... taka jesteś mądra a nie myślisz logicznie...". Wtrąciła się teściowa "jak możesz tak do niej mówić, ona ma wykształcenie...takie traktowanie jest niedopuszczalne... albo się opamiętasz ... a jak nie to rozwód".
Potem dodatkowo żona chciała mnie zmusić abym przeprosił mamusię. Po latach wiem, że to teściowa powinna mnie przeprosić za Syndrom 2 zeta
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Powered by PHP-Fusion © 2003-2006 Brasil-Fusion Theme by: IceWasp 78,908 Unikalnych wizyt